Dzisiaj skróciłem ramę bo nie mogłem już na nią patrzeć. Przypasowałem też reflektor (misi iść trochę wyżej), tłumik (na razie wyciągnięty z mojej XS. Później prawdopodobnie będzie inny) i błotnik. Przedni zawias obniżony (za pomocą pasów - wkrótce profi skracanie - około 14cm!). Z rzeczy których nie widać to reanimacja hamulca i rolgazu, powolne wywalanie zbędnej elektryki.
Zaczyna to mi się coraz bardziej podobać.Bak Yamahy najbardziej mi leży ale ma trochę małą pojemność. Oryginalny jakoś nie wygląda dobrze. Trzeba będzie szukać dalej.
Rozkmina jeszcze z tylną oponą. Z założenia miała wlecieć Shinko 5.00/16 ale teraz tak myślę, że może się zrobić tego trochę za duży balon nie pasujący do reszty - do przemyślenia.
Małe to to... A może zdjęcie ze złej perspektywy?
Niestety jak większość japończyków w tej polemności, także i GN jest maleńki, ja przy wzroście 197cm na moim GS400 też nie wyglądam spektakularnie... ale najważniejsza jest frajda z jazdy!
OdpowiedzUsuńAkurat ten motocykl miał być mały, bo będzie jeździć nim moja dziewczyna. Ale ja też nie pogardzę oczywiście :)
OdpowiedzUsuńZajebiście się zapowiada! Zazdroszczę rozpoczęcia kolejnego projektu :)
OdpowiedzUsuń