Zima w pełni a ja rozpoczynam malowanie.
Na razie cylindry. Czekam na głowicę aż wróci od fachowca i zastanawiam się czy ją tez malować (zostawiając srebrne żebra) czy zostawić srebrną. W sumie tak bym wolał ale nie wiem czy uda mi się ją sensownie doczyścić (a malowanie na srebrno chyba nie wyjdzie dobrze).
Zacząłem się też bawić w polerowanie elementów. Na razie zdjęć nie daję bo w sumie nie ma czego.
Przez weekend zrobię zamówienie na potrzebne części i po świętach mam nadzieję poskładać silnik.
To tyle.
GLOWICA PO SZKIELKOWANIU BEDZIE WYGLADALA JAK NOWA, TYLKO ZE SKORO JUZ JEST U FACHOWCA, TO TROSZKE ZA POZNO NA SZKIELKOWANIE....
OdpowiedzUsuńMOZESZ JA TEZ PORZADNIE OBMYC BENZYNA I SZCZOTKA Z MOCNYM WLOSIEM (JA UZYWAM CZESTO SZCZUTEK DO ZEBOW)
pokrywe zaworową potraktowałem benzyną, szczotką drucianą i szczoteczką do zębów. Jeszcze trochę papierkiem przejadę i powinno być ok.
OdpowiedzUsuńszkiełkownia nie polecam, przynajmniej mi się osobiście nie podoba.
OdpowiedzUsuńMoim faworytem jeśli chodzi o kolory silnika jest właśnie czarny z polerowanymi kapami i pokrywą zaworową, ale nie na lustro, po prostu goły metal, tak jak mam w XSie :)
http://sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash1/hs536.ash1/31393_131769533502693_100000089402606_347633_3805630_n.jpg
no widze zepracowales nad silnikiem :)
OdpowiedzUsuńkiedy reszta? hehe
moj ma teraz tez czarna glowice ale ze srebrnym użebrowaniem