Dziś owocny dzień bez wszechobecnego, śmierdzącego euro. Podczas meczu piękne puste drogi!
Z rana wyrzeźbiona kierowniczka do Cub'a. Jednym się podoba, innym nie. Na pewno to coś innego :)
Trzeba popracować jeszcze troszkę nad kulfonami (tak to jest jak nie ma się dostępu do lepszej spawarki).
Wieczorkiem odwiedziny u Chevroleta i Ziła. Bardzo miły czas połączony z "nauką" obróbki blach. Dzięki za lekcję!
Dziękuję. Dobranoc.
Pięknie wyszło !!! Prawie jak japonia :P
OdpowiedzUsuńJak dla mnie, kierownica bardzo OK!
OdpowiedzUsuńTylko na tej półce za dużo mięsa. Może by ją tak trochę powycinać w tych pustych miejscach.
OdpowiedzUsuńpolka po bokach bedzie zmiejszona (nie bedzie wystawac poza risery)
OdpowiedzUsuńKierownica jest świetna ja ostatnio robiłem coś podobnego kumplowi do Pucha! tylko bardziej kanciastą i w czarnym macie ...ta się prosi żeby ją oddać w biały proszek.
OdpowiedzUsuń